dbc5b7b105952d1e62f9ea9cc0043437.jpg

Lwów bez wychodzenia z domu? To trudne, ale możliwe!

Nie ma się co oszukiwać, sprawy zaczęły przybierać niebezpieczny obrót. Baciar, słynący do tej pory z hulaszczego życia, wielkich birbanckich wypraw i sercowych podbojów - zaszył się w domu. Umył wszystkie okna, przewertował całą biblioteczkę nawet koszule wyprasował i ułożył kolorystycznie… wszystko na nic! Tęsknota za Lwowem jak trwała, tak trwa! Dziś postanowił posunąć się do ostateczności i udowodnić, że podróżowanie bez wychodzenia z domu jest możliwe. Oczywiście, to tylko namiastka prawdziwych wojaży, kropla miodu na stęsknione lwowskie serce, lecz czy nie wszyscy zmuszeni jesteśmy teraz obniżyć swoje oczekiwania? Poniżej znajdziecie więc kilka podpowiedzi jak ukoić podróżniczą duszę i znaleźć trochę Lwowa w czasach kwarantanny*

*Sprawdzone na własnej skórze, nawet pomaga.

PLANUJ

Jeszcze nigdy nie było na to tyle czasu! Wyznacz trasy wycieczek, wybierz najlepszy z dostępnych hoteli, sprawdź opinię miejsc, o których słyszałeś. Możesz stworzyć kilka możliwych wariantów, łącznie z opcją exclusive i planem zapasowym! A nawet zaplanować sobie podróż na wszystkie cztery pory roku, a co! Pewnie myślisz sobie, że to niezbyt dobry moment na snucie planów… No cóż, na pewno będzie to przyjemniejsze niż słuchanie kolejnych wiadomości ze świata. Daj się ponieść wyobraźni, dopuść do siebie pozytywne myśli i poczuj
Lwów! W razie jakichkolwiek pytań lub wątpliwości organizacyjnych - pisz śmiało, do Baciara oczywiście!

WSPOMINAJ

To chyba najprostsza, najbardziej znana i najczęściej praktykowana opcja wśród wszystkich stęsknionych dusz. Chwila nostalgii jeszcze nikomu nie zaszkodziła, a lwowskie wspomnienia - przynajmniej u Baciara - zawsze wywołują szeroki uśmiech, a nawet gromki śmiech! Jeśli u Ciebie jest wręcz odwrotnie - wróć do punktu pierwszego by zaplanować uczciwy, pełen dobrych wspomnień wyjazd. To samo jeśli, nie masz jeszcze, co wspominać!


OGLĄDAJ

Obrazy mają ogromną moc oddziaływania na nasze emocje, wiadomo to nie od dziś! Sięgnij po coś z lwowskiej kinematografii, przeglądaj lwowskie zdjęcia, zajrzyj na YouTube’a i Instagrama! Sieć pełna jest inspirujących reportaży, vlogów podróżniczych i videoprzewodników, także tych po Lwowie. Nie powinno być także problemu ze znalezieniem lwowskich filmów. Niedawno opublikowany wpis pomoże Wam w wyborze tych najlepszych!

SŁUCHAJ

Lwowskie piosenki… czyż jest coś co dogłębniej wyraża tęsknotę za utraconym miastem? Tworzone po wojnie, na emigracji, wykonywane z takim zapamiętaniem, ale i te pogodne, pełne radości i dowcipu! Wspomnieć tu można audycję radiową „Wesoła Lwowska Fala”, gdzie jej główni wykonawcy, dwaj baciarzy, Szczepcio i Tońcio wyśpiewywali kultowe dzisiaj Tylko we Lwowie. Charakterystyczne lwowskie miejsca wspominać zaś można słowem i powojennymi piosenkami Mariana Hemara, Wiktora Budzyńskiego czy Wiktora Tychowskiego. A dla przywołania klimatu niedawnego, tętniącego życiem lwowskiego rynoku polecam publikowane w sieci występy ulicznych artystów! Sentymentalna, muzyczna podróż do Lwowa gwarantowana!

 

CZYTAJ

Poszerzają horyzonty, przenoszą w inny świat, pogłębiają wiedzę - książki to idealna odskocznia od szarej codzienności. Wie to każdy, ale niestety w pędzie życia nie każdy ma czas na długie lektury… Szczęście w nieszczęściu, podczas kwarantanny wolnego czasu większość z nas ma pod dostatkiem. Pozostaje tylko wybór odpowiedniej pozycji! I tutaj Baciar śpieszy z pomocą odsyłając do swoich ostatnich wpisów. Pierwszy, to swoisty dekalog - zbiór książek, które każdy Miłośnik Lwowa znać powinien. Znajdziecie tam pozycje z różnych dziedzin : od przewodników, poprzez opowieści o postaciach związanych z miastem, aż po kryminalne zagadki. Drugi wpis to propozycja kolejnych dziesięciu książek, o nieco bardziej skomplikowanej formie, dla nieco bardziej zaawansowanych lwowiaków. Wszystkie łączy jedno - przenoszą we lwowska rzeczywistość i i dają ukojenie dla stęsknionej duszy!

SMAKUJ

Posmakuj Lwów! Nie ma przecież lepszego i przyjemniejszego sposobu poznawania miasta niż jego kulinaria. I choć nie mamy dostępu do lwowskich perełek gastronomicznych możemy spróbować odtworzyć je w domu… a opcji jest kilka! Zagłębienie się w gastronomiczną historię i znalezienie rodzimych potraw, które wywodzą się właśnie ze Lwowa to opcja dla zuchwałych miłośników tradycyjnych smaków ! Dla równie odważnych - próba odtworzenia kilku klasyków jak pielmieni, banosz, bogracz czy serniczki! A dla mniej doświadczonych kulinarnie smakoszy lwowskich trunków wszelakich polecamy sięgnięcie po to, co dostępne i na polskich półkach. Legenndarna wódka Baczewski, Pijana Wiśnia, Lvivskie Piwo czy cokolwiek innego… tęsknota ma przecież swoje prawa!

CZUJ

Lwów nosisz w sercu, miasto żyje dzięki tym, którzy je kochają. Historia pokazuje,że tego uczucia nie były w stanie wyplenić ani zabory, ani zmiany granic, ani wojna. Jest ono ponad politycznymi sporami, ponad narodowościami, ponad odwiecznym, lwowskim tyglem narodów. Skomplikowana historia miasta pozwala wierzyć, że wszystko, co złe przeminie. I Lwów będzie, pewnie już nie taki sam, lecz ciągle nasz…nasz ukochany!

 

Moc pozytywnych, lwowskich myśli dla Was - od zawsze wiernego Baciara!
Bywajcie zdrowi!